czwartek, 23 lipca 2009

Znów przerwa, cóż trzeba wydać projekt na czas, utrzymywać jakos w ryzach dom, pospacerować z synem. Na papierową pasję czasu brak. A w zasadzie na obfotografowanie i opublikowanie. Cóż ja bym dała, żeby doba miała 48 godzin. W końcu znalazlam chwilę między wydawaniem, a poprawkami do poprzedniego pracowego zadania i są moje twory. Na pierwszy ogień idzie notes. Prezent dla mojej mamy.





Druga rzecz jaką robiłam na wczoraj to prezent dla Niani naszego syna, niestety musiała wyjechać, ale mamy juz nową opiekunkę. Następnym razem pokażę co niania zostawiła Synowi.






I jeszcze kilka kartek, ostatnia tworzy komplet z albumem, ale szczegóły następnym razem. A poza tym kilka zaczętych prac, brak czasu i upał. Niezmiernie męczący. Były też zakupy w przydasiowych sklepach, choć jeżeli chodzi o jeden z nich to raczej na długo wyleczyłam się z zakupów w nim. Niestety :(